TEMATY TABU
Prawo to kierunek, który wybierają ludzie określonego pokroju. Margines – na granicy błędu statystycznego – stanowią ci naiwniacy, którzy odczuwają powołanie do tego, aby pomagać innym ludziom i uczciwie pracują, realizując to powołanie. Szokująco dużo jest wśród prawników narcyzów, zapatrzonych w siebie i skupionych na sobie egocentryków, bufonów, zarozumialców i lekko obrobionych na studiach zwykłych chamów dążących po trupach do kasy. Natomiast z najnowszych badań wynika, że w tej grupie zawodowej bardzo duży procent stanowią socjopaci – plasują się na podium, tuż po przestępcach i klerze. Z badań psychiatrów wynika, że prawnicy najczęściej wśród zawodowców, mają zaburzenia psychiatryczne. Dotyczy to oczywiście również adwokatów, czyli co drugi prawnik je ma! Bardzo często studia prawnicze wybierają ci, którzy chcą się szybko i nielegalnie wzbogacić, licząc na to, że na studiach prawniczych nawiążą znajomości, dzięki którym będą mogli uniknąć odpowiedzialności za przekręty lub poznają sposoby na uniknięcie odpowiedzialności. Wielu jest przekonanych, że znajomość prawa pozwala zrobić przekręt doskonały – ukraść miliony i nie pójść do więzienia. W samej Izbie Warszawskiej aktualnie ponad 20 adwokatów przebywa w więzieniu lub w areszcie! Sławny w tej kwestii jest jej były dziekan – adwokat Grzegorz Majewski wcale nie był wyjątkiem, gdy znalazł się z areszcie z podejrzeniem ukradnięcia 30 milionów. Tylko, że jemu udało się to, o czym marzy wielu adeptów prawa i mu zazdrości. Całe tabuny adwokatów słały petycje i medialnie go broniły. Na dominujących płatnych prawniczych studiach przepycha się przez kolejne egzaminy wszystkich nieuków, leni i debili, bo płacą za studia, bo to są klienci takich uczelni, z których mają one największe wpływy do budżetu. Ich dodatkowe szkolenie na zajęciach w Izbach Adwokackich to prawdziwe synekury dla wykładowców tkwiących w tej mafii biorących za to kasę często w kwotach powyżej 20 tys. zł miesięcznie. Etyka istnieje tylko w pustosłowiu i tak np. w Izbie Warszawskiej wykładowcą etyki jest wicedziekan adw. Andrzej Orliński, były komunistyczny prokurator, bandzior preparujący w Stanie Wojennym akty oskarżenia przeciwko opozycjonistom! IPNowska Komisja badająca zbrodnie komunistyczne wszczęła przeciwko niemu śledztwo, a on dalej wykłada… etykę. Wszyscy o tym wiedzą i nikomu to nie przeszkadza. Kolejny przykład demoralizacji młodych adeptów prawa. Najczęściej przy wyborze studiów prawniczych przyświeca motywacja finansowa – zwłaszcza w małych miejscowościach pokutują jeszcze mity o bajońskich sumach, które zarabiają prawnicy. Są i tacy, których podnieca władza nad drugim człowiekiem – bycie panem jego losu. To atrakcyjna opcja dla przyszłych sędziów i prokuratorów. Są też tacy, których rajcuje bezkarność jaką gwarantuje im immunitet.
Leszek Bubel
dziennikarz śledczy